Pajęcza - foto opowieść...

Sigma 17-50, 1/200s, f/3.2, ISO 250 (maj 2016)

Spotkany na spacerze mały pajęczak, został przez kilka minut moim foto modelem. Zaciekawił mnie pajęczy sposób bycia, ruchliwość, pracowitość, spryt. Obiekt był interesujący ale i miejsce, po którym się poruszał, a mianowicie obdrapana drewniana ławka, dawały szansę na interesujące zdjęcia. Faktura podniszczonej ławki oraz obdrapana farba stanowiły nietuzinkowe tło. Mój mały model biegał w tę i z powrotem, chowając się w zakamarki, potem wychodził i podnosił się na swoich odnóżach, jakby szykował się do skoku. A może chciał pokazać jaki, jest... duży i groźny?
Prezentuję różne ujęcia tego samego bohatera ale w różnych kompozycjach. Zdjęcia wykonywałem obiektywem 17-50mm, więcej szczegółów dałby obiektyw makro, którego w tym momencie nie miałem. Nic nie szkodzi, bo i takim obiektywem można narysować, małą historię z życia pająka...

Sigma 17-50, 1/80s, f/9, ISO 250 (maj 2016)

Sigma 17-50, 1/80s, f/11, ISO 250 (maj 2016)

Sigma 17-50, 1/80s, f/9, ISO 250 (maj 2016)

Sigma 17-50, 1/80s, f/5, ISO 250 (maj 2016)

Komentarze

  1. Zazdroszczę sama nie wiem czy sprzętu, czy talentu i cierpliwości. Gdy robiłam zdjęcia w gimnazjum zawsze towarzyszyło mi to uczucie specyficznego szczęścia po dobrze zrobionych zdjęciach. Do makro i innych zabaw z ostrością czy kolorystyką nigdy nie nabrałam cierpliwości, a to mój błąd z pewnością.

    http://kochamcieanonimowo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Sprzęt zbieram od wielu lat, jednak wiem, że to nie sprzęt jest gwarantem udanych zdjęć tylko nasz upór i chęć do ciągłego doskonalenia swojego warsztatu... Pozdrawiam

      Usuń

Prześlij komentarz

Cieszę się z każdej opinii i liczę na waszą konstruktywną krytykę. Komentarze wulgarne oraz zawierające niewłaściwe treści będą usuwane.

Popularne posty